wtorek, 26 czerwca 2012

Jeszcze tylko 3 dni

Trzy!
Jeszcze tylko trzy!
Doczekamy no nie? Zwłaszcza, że to w sumie i tak są już wakacje. Nie wiem jak u was, ale u mnie szkoła jest już całkiem pusta. W poniedziałek z mojej klasy były 4 osoby, dziś chyba już 0. Tak więc całkowity luzik.
Siedzę teraz sobie na moim kochanym łóżeczku i wpatruję się w niebieską ścianę, w papirus z Egiptu, w truskawkowy balsam stojący na przyłóżkowej półce, w Łukasza bawiącego się z moim bratem i zastanawiam się o czym mogłabym napisać, ponieważ doskonale zdaję sobie sprawę, że ostatnio trochę was zaniedbałam. Włączyłam piosenkę eminema "beautiful" i to już dostatecznie wprawiło mnie w nastrój pisania.
Ok, mam pomysł. Napiszę o moim nowym odkryciu muzycznym, którym jest: Florence and the Machine. Z tego co wyczytałam na wikipedii grają alternatywnego rocka, ale też indie rock i indie pop. Nie wszystkie piosenki Florence mi się podobają, aczkolwiek są takie ktore mnie poruszyły. Oto przykładowe:






Bardzo podoba mi się również nowo odkryta piosenka My Chemical Romance "I don't love you" :


A jeśli chodzi o jakąś weselszą rozrywkę to przez kilka ostatnich dni obejrzałam genialne parodie hillywood show. Najpopularniejsze to parodie zmierzchu, z czego najlepiej wyszły im 2 ostatnie części (ostatnie które były do tej pory w kinach). Świetnie wyszła im też "potterowa parodia piosenki Friday". Te trzy filmy zamieszczam poniżej.






No to miłego oglądania i... przesłuchiwania? : D. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz