"PODRÓŻ NA STO STÓP"
tytuł: Podróż na sto stóp
gatunek: dramat, melodramatprodukcja: Indie, USA, Zjednoczone Emiraty Arabskie
reżyseria: Lasse Hallström
scenariusz: Steven Knight
O filmie:
Pewna hinduska rodzina pod wpływem dramatycznych zdarzeń opuszcza swój dom i wyrusza w podróż po Europie. Chcą zacząć nowe życie, znaleźć inspiracje oraz miejsce, gdzie mogliby założyć restaurację i rozpowszechnić ojczystą kuchnię. W wyniku zrządzenia losu, wierząc w pomoce z zaświatów, ociec - głowa rodziny, kupuje posiadłość we Francji - europejskiej stolicy wyjątkowej kuchni. Wraz ze swoim przybyciem rodzina robi niezłe zamieszanie. Tuż za ulicą, w odległości stu stóp znajduje się droga restauracja walcząca o drugą gwiazdkę Michelin. Konkurencja nie cieszy oczu jej właścicielki. Czy rodzinie uda się wprowadzić nowy jadłospis w zatwardziałe serca Francuzów? A może Francuzi i Hindusi przekroczą próg stu stóp i połącza swe siły? I jak w tym wszystkim odnajdzie się główny bohater - urodzony kucharz eksplodujący niespotykanym talentem - Hassan?
Według mnie:
To wspaniała opowieść. Poprzez temat jedzenia autorzy poruszają tak wiele ponadczasowych tematów. Wśród intensywnych kolorów widzimy piękną przemianę nienawiści w przyjaźń, wrogości w zainteresowanie. Wśród wyobrażonych zapachów dostrzegamy miłość młodych ludzi (skomplikowaną, intrygującą i pełną namiętności) oraz miłość osób w podeszłym wieku (nieśmiałą, niepewną, delikatną). Wśród smaków odczuwalnych zmysłem wzroku oglądamy dorastanie dzieci, ich usamodzielnianie się i odejście z domu rodzinnego, pożegnania i rozstania.
To film o pasji, która przeplata się przez każdy etap naszego życia, w ten sposób nadając mu barw i... smaku.
Oglądając ten film każdy pragnie pogłębić swoje umiejętności, rozwinąć pasje i stworzyć własną piękną, kolorową i niepowtarzalną ścieżkę życia.
Nie bez kozery niektórzy nazwali tą produkcję kinem konesera - trzeba dużej pokory by dostrzec piękno w przewrotności życia, albo można po prostu obejrzeć ten film.
Życie jest jak szlaczek dla przedszkolaka, malowany kredką - trudne i skomplikowane, pełne zakrętów i "wyjść za linię", ale to od nas zależy jaki będzie miało kolor!
Całuję i życzę miłej końcówki wakacji (spędzonej, np. w kinie ;). )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz