niedziela, 27 stycznia 2013

"Życie Pi"

tytuł: "Życie Pi"
gatunek: dramat, przygodowy
reżyseria: Ang Lee
scenariusz: David Magee
Na podstawie powieści Yanna Martela "Życie Pi".
11 oscarowych nominacji.

Film wysokiej rangi, z najwyższej półki.
Piękny pod każdym względem. Majstersztyk.
Opowieść o Bogu i podróży wgłąb siebie. O walce o życie. Film z głębią i dobitnie uderzającym przesłaniem o nadziei i wierze.
Osobiście jestem w szoku. Pod wpływem nieustających emocji nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć. Słowa i myśli mi się plączą. Każde wyrażenie traci sens gdy próbuję nim opisać doskonałość tego widowiska. Każde słowo, każde zdanie wydaje mi się płytkie i nic nie warte na tle tak niesamowitej przygody. Zwyczajnie brak słów. Mój braciszek stwierdził: "Nie do opowiedzenia". I faktycznie - tego nie da się opisać. Po prostu idźcie i oglądajcie. Nic dodać nic ująć.

"Życie Pi" - niesamowita i niepowtarzalna historia zamknięta w dopracowanej na ostatni guzik produkcji, najwyższych lotów. Żadne słowo nie odda perfekcyjności tego połączenia.


6 komentarzy:

  1. Wiem, że zbyt późno się spostrzegłam, ale czy mogłabym prosić o wybór innego oceniającego? Przeglądałam właśnie swoją kolejkę i doszłam do wniosku, że powinnam od razu Cię poinformować, że nie czuję się na siłach ocenić Waszego bloga... Naprawdę przepraszam, ale jednak nie chciałabym Cię skrzywdzić moim nastawieniem i nieznajomością rzeczy, gdyż sama nie umiem pisać za dobrych recenzji i uważam, że w tej kwestii nie pomogę za bardzo. Myślę, że taka ocena nie będzie za bardzo sprawiedliwa, a nie o to przecież chodzi, prawda? Możecie, rzecz jasna wybrać innego oceniającego, to żaden problem. ;)
    Jeszcze raz przepraszam,

    Drina

    [shiibuya.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Twojego bloga, wybacz pomyłkę.

      Usuń
    2. Dziękuję za informację. Sama się niepokoiłam co z recenzją, ale również zauważyłam jak długą masz kolejkę. Nic nie szkodzi :)

      Usuń
    3. W takim razie mam przenieść do Wolnej Kolejki czy innego oceniającego? ;)

      Aha, i prosiłabym o odpowiedź na Shiibui, w poczekalni, gdyż nie jestem w stanie sprawdzać codziennie blogów. ;)

      Usuń
  2. Jeszcze nie oglądałam ale zamierzam. U nas na blogu w poprzednich notkach było trochę o filmach , ksiązkach więc jeżeli wszystko tak ''chłoniesz'' to coś dla ciebie:> zobacz może ci się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń