"Prezenty. Kasia, chodź zobaczyć prezenty" - powiedział mi na dzień dobry mój młodszy braciszek. I on chyba też się nie zawiódł.
Po wyrzuceniu z butów wszystkich zabawek i cukierków, młodszy usiadł wśród nich i rzekł: "No to teraz czekamy do Wigilii." Jakby mu było mało...
Święta jednak zbliżają się wielkimi krokami, a więc u mnie w domu bardzo świątecznie. Konkursowa szopka i postacie do niej, papierowe gwiazdy, (również) konkursowe aniołki z masy solnej oraz brokat opanowały moje mieszkanko. Brokat... Mama co dzień wraca z pracy cała nim obsypana (efekt robienia świątecznych ozdób). W szkole z Gangname Style i Rick'a Astley przerzuciłyśmy się na Last Christmas i śpiewamy to wciąż, by umilić czas nieszczęśnikom wokół. Galerie i osiedlowe sklepy ozdobione.
Świątecznie <3
PS Specjalnie dla Was, jako mikołajkowy prezent: remix tegorocznych hitów.
Oj działo się! : >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz